Piotr Szeremeta
Pochodzenie: Polska
Wybrany Uniwersytet
Kierunek Studiów
International Business
Rok
Rozpoczęcia
2017
Cześć!
Mam na imię Piotrek choć wszyscy znajomi wołają na mnie Pablo, mam 22 lata i pochodzę ze
Szczecina. Jestem studentem drugiego roku na uniwersytecie De Montfort.
Będąc w liceum zawsze marzyłem o studiach w wielkiej brytanii.Godzinami rozmarzony
porównywałem uniwersytety miasta i gubiłem sie w liczbie kierunków jakie były oferowane. Niestety
wydawało mi sie to zawsze zbyt piękne żeby mogło być prawdzie ,gdyż byłem raczej uczniem
trójkowym i czwórkowym i na wspomnienie że chciałbym studiować w Anglii moi znajomi raczej
reagowali śmiechem i docinkami. Słysząc to wszystko nie myśłałem za dużo i zacząłem studia w
Polsce.Po kilku miesiącach katorgi na uniwersytecie w moim rodzinnym Szczecinie pojawiła sie
okazja wyjazdu do Stanów Zjednoczonych na wymianę połączoną z kursem językowym. Bez
zastanowienia zaaplikowałem i pól roku od rozpoczecia studiów wyjechałem do Kalifornii. Po roku
spędzonym w kraju Jankesów stwierdziłem ,że nie widze siebie już w Polsce i postanowiłem
zaryzykować aplikacji na kilka angielskich uniwersytetów. Okazało się ,że uczelnie w wielkiej brytanii
patrzą na swoich studentów bardziej ,,ludzko’’ to znaczy nie na same oceny ale także na to jakim
jesteś człowiekiem jakie są twoje osiągnięcia i co sobą reprezentujesz i z moimi bardzo przeciętnymi
wynkiami dostałem się na mój wymyrzony uniwersytet DMU i kierunek jaki chciałem jakim jest
international Business.
Swoje pierwsze mieszkanie znalazłem w dosłownie w kilka godzin. Odezwałem sie do jednego
Anglika który właśnie wystawił oferte że szuka housmejtów w dzielonym domu.Mieszkanie
kosztowało tylko 75 funtów tygodniowo a było w samym centrum miasta i około 15 minut od
uniwerka. Mieszkając przez rok z czwórką anglików przybliżyło mi to angielską kulture i dało mi
bardzo wiele jeżeli chodzi o mój poziom języka.
Dodatkowym aspektem który mnie martwił była kwestia finansowa… Oczywiście utrzymanie w Anglii
nie należy do najtanszych i przeciętny polski zjadacz chleba nie mógłby sobie na to pozwolić bez
pracy.Ja marwtiłem się że po zaczęciu studiów nie będę miał czasu na podjęcie tej pracy która by
dała mi szanse na utrzymanie się bez pomocy rodziców. Okazało się ,że zajęcia na mojej uczelni mam
tylko 12 godzin i tylko przez cztery dni co pozwoliło mi na prace w wmiarze 20-25godzin tygodniowo.
Samą prace znalazłem w ‘Five guys’ po kilku dniach od przeprowadzki do Leicester. Praca głównie w
takim wymiarze godzin oddalona od mojego uniwersytetu o dosłownie 5 minut pozwoliła mi na
spokojne utrzymanie i nawet zostawało troche na imprezy 😉
Edu4u pomogło mi w kwesti tzw. Maintance loan. Dzięki pożyczce na utrzymanie mogłem pozwilić
sobie na większe skupienie sie na tym co oferuje moja uczelnia i przestałem się martwić o swoje
finanse a nawet mogłem sobie pozwolić na udane wakacje.
Kierunek. Jako że studiuje International business w pierwszym roku moje przedmioty składały się po
trochu ze wszystkiego:Księgowości,zarządzania,biznesu i marketingu.Dało mi to świetny przegląd na
czym w przyszłości chciałbym się skupić czym okazał się marketing. Na drugim roku już mogliśmy
sami wybierać sobie przedmioty.Obecnie mój kierunek składa się z sześciu przedmiotów (Modułów):
– Brand Management
– International marketing
-Contemporary management
-European business issues
– Buyer behaviour
– Supply chain management
Każdy z nich dzieli sie na dwie sekcje. Pierwsze seminars w których mamy zajęcia w mniejszych
grupach 15-20 osób i są bardziej nastawione na praktyke i drugi lectures czyli po naszemu wykłady
na których wykładaja często osoby ,które naprawde są związane ze swoją dziedziną.
Ciekawostka: Przędsiębiorczości uczył mnie profesor ,który jest milionerem i dorobił się swojego
majątku na handlu nieruchomościami.
Zdziwiło mnie to ,że jest bardzo dużo wykładowców z innych krajów takich jak Irlandia,Włochy czy
Nigeria także czułem sie komfortowo mówiąć przy nich moim angielskim który wtedy nie był jeszcze
na poziomie ,,Perfect’’. Dodatkowo wachlarz możliwości jakie daje mi DMU. Wyjazdy
zagraniczne,darmowa nauka języka uprawianie sportu z profesjonalnymi trenerami to tylko kilka z
groma ,,activities’’ jakie dofinansowuje moja uczelnia i sprawia że studia stają się czymś bardziej w
rodzaju przygody.
Jako ,że studiowałem rok w polsce mam troche porównania jak może wyglądać nauczanie.
Niezapowiedziane kartkówki,przepytywanie czy zajęcia które nie mają kompletnie nic związanego z
twoim kierunkiem to coś czego nie uświadczycie studiując w UK.
Dodatkowo już w pierwszym roku dostałem się na delegacje na partnerskim uniwersytecie w
Pekinie. Dwu-tygodniowy pobyt w Chinach był doświadczeniem które odmieniło moje życie ,a także
świetnym puktem w moim CV który docenili pracodawcy.
Jeżeli ktoś by mnie teraz zapytał jaka decyzja była najlepszą w moim życiu ,bez zastanowienia
odpowiedziałbym ,że ta o studiach w Anglii. Chociaż jestem dopiero na drugim roku widze ile daje mi
to możliwości i wiem ,że to nie tylko świetny czas ale rówież przepustka do dobrej pracy na całym
świecie.