Karolina Szewczyk
Pochodzenie: Polska
Wybrany Uniwersytet
Kierunek Studiów
Business Entrepreneurship and Innovation
Rok
Rozpoczęcia
2018
Hej!
Mam na imię Karolina i od pażdziernika zaczynam trzeci i ostatni rok moich licencjackich studiów na De Montfort University na kierunku Business Entrepreneurship and Innovation. Od zawsze uważałam, że rzeczy, które przychodzą nam w życiu łatwo są zwyczajnie mniej opłacalne od tych, które są wyzwaniem, dlatego też, postawiłam podnieść sobie poprzeczkę nieco wyżej niż moi znajomi ze szkolnej ławki, próbując sił na studiach za granicą. Minęły ponad dwa lata i choć przez chwilę nie zwątpiłam w słusznośc podjętej wtedy decyzji.
Edukacja w Wielkiej Brytanii jest na wysokim poziomie, uniwersytety wyposażone są w dobry, nowy sprzęt komputerowy, a biblioteka De Montfort University jest nowoczesna i przytulna, co tylko zachęca do tego, by wygodnie usiąść i napisać esej. Na moim kierunku, moduły, które, jak dotąd studiowałam opierały się oczywiście głownie na biznesie-jak go zacząć, jak nim zarządzać, jak współpracować z ludźmi, problemach polityczno-ekonomicznych świata oraz trochę ksiegowości czy marketingu, żeby nie było nudno
Jak dotąd moimi faworytami wsród modułow, były Global Business Issues, Human Resources Management oraz Financial Decision Making. Każdy moduł ma daną ilośc godzin tygodniowo wykładów – zwykle 1-2h. Te ważniejsze mają też cotygodniowe godzinne tutoriale, podczas ktorych w grupach ok. 15 osób wspólnie dyskutujemy o rzeczach omawianych na wykladach, pracujemy nad projektami, robimy ‘’burzę mózgów’’ lub wspólnie pomagamy sobie w przygotowaniach do zaliczeń. Zaliczenia to w przypadku mojego kierunku eseje lub biznes plany czy raporty na 1500-3000 słow, projekty do opracowania i zaprezentowania w 3-5 osobowych grupach lub egzaminy ‘’a,b,c,d’’
Przyjechałam do Anglii w lipcu 2016 roku, kilka miesięcy przed rozpoczeciem roku akademickiego, aby mieć trochę czasu na poznanie miasta, nowych ludzi, znalezienie pracy, wymarzonego zakwaterowania, oswojenia się z nową sytuacją. Pierwszy pokój, który tu wynajęłam, by móc się gdzieś zatrzymać na poczatek znalazłam na Facebooku, na jednym z forum ‘Polacy w Leicester’. Mieszkałam tam około dwóch miesięcy, a w miedzyczasie przypadkowo poznałam w pracy dziewczynę, która była obecnie po 1-m roku studiów na DMU i akurat w miejscu, gdzie mieszkała znalazł się wolny pokój, do którego wkrótce się przeprowadziłam. Dzisiaj już tam nie mieszkam, aczkolwiek wspomniana dziewczyna po dzień dzisiejszy jest moją najlepszą kumpelą
Obecnie wynajmuję pokój z aneksem kuchennym w przytulnej częsci Leicester a koszty czynszu i rachunków wynoszą mnie miesięcznie ok.350f. Polecam szukanie pokoju poprzez Facebooka, jest tam wiele grup typu ‘rooms to let in leicester’ lub ‘things to buy, sell, rent in leicester’ gdzie można szukać – i znalezc – cos fajnego i niedrogiego na początek. Pokoje w okolicy do 20 minut pieszego dystansu do De Montfort University mieszczą się w przedziale cenowym 70-90f tygodniowo. Dzielnica Narborough Road może nie przyciągać atrakcyjnościa na początek, aczkolwiek jest to dobry punkt zaczepny na starcie tutaj – blisko na uczelnie, wiele sklepow, pubów, fast-foodow, a do centrum miasta zaledwie 20 minut spacerkiem.
Moją pierwszą pracą w Anglii była oczywiście praca fizyczna na magazynie, myślę, że każdy to przeżył, a przynajmniej większość – jest to łatwa do załatwienia praca – wystarczy rejestracja w jakiejkolwiek agencji pracy i trochę chęci Na pierwszym roku studiów pracowałam w Primarku jako sales assistant a mój kontrakt był na 20 godzin/tyg. Chodzilam do pracy 4h dziennie od poniedzialku do piątku, uczeszczałam na wyklady i miałam jeszcze czas, siłe i checi na imprezy, czas dla siebie i naukę. Po roku zrezygnowałam, a obecnie pracuję jako recruitment consultant w agencji pracy. Pracę znalazlam poprzez ogłoszenie na Facebooku, wysłalam CV, zaproszono mnie na interview a po 5 dniach zaczęlam pracę, ktorą baaaardzo lubie. Pracuje głownie w weekendy, dlatego też uniwersytet i praca nie wchodzą sobie w drogę.
Krystiana z Edu4U poznalam na jednej z imprez Polish Society, jest to mega inteligenty, ambitny i pozytywnie zakrecony człowiek, z którym mam wiele milych wspomnien, jak naprzyklad już dwa wyjazdy na Congress of the Polish Students Societies in the UK w których bralismy udzial – jeden w Cambrige, drugi w Warwick.
Atmosfera na uniwersytecie jest niesamowita, kampus jest przepiękny, dookola jest pelno kawiarni, miejsc z dobrym jedzeniem, rzeka, sklepy i park. Miedzy wykladami można wyskoczyc na kawe ze znajomymi, ktorzy pochodza z innych krajow a nawet innych kontynentów. Pozytywni i otwarci są nie tylko inni studenci, ale tez wykladowcy, a do swojego personal tutora mozna zglosic sie z jakimkolwiek problemem – pieniadze, praca , nauka, bycie ‘home sick’ czy cokolwiek co nas dotyczy.
DMU Global to organizowane przez De Montfort University wyjazdy zagraniczne, dopasowane specjalnie do danego kierunku studiów. W tym roku nie dosc ze udalo mi się dostac miejsce na dwa takie wyjazdy to jeszcze uniwersytet pomógl mi z ich kosztami. Na poczatku marca 2018 bylam na 4 dniowym wyjezdzie w Grecji – Thessaloniki, gdzie odwiedzilismy greckich studentow z University of Macedonia i pracowalismy wspolnie nad projektami biznesowymi, zaś pod koniec marca tego samego roku spelnilo sie moje wielkie marzenie o podrozy poza Europę – wzielam udzial w 14 dniowym wyjezdzie do Chin Byla to podroz mojego zycia, poznalam wspanialych ludzi, zobaczylam mnostwo przepieknych miejsc, jadłam dziwne rzeczy i rozmawialam z chińskimi biznesmenami
Moim planem jest zostać w Wielkiej Brytanii i kontynuowac tu wyzsza edukacje na studiach magisterskich